Zew morza

Dodano: 11.03.2013

Właśnie zaczęliśmy skanować ostatni akt filmu Zew morza. Tradycyjnie opowiemy Wam o zachowanych materiałach, które posłużą nam do prac rekonstrukcyjnych.

Do rekonstrukcji wykorzystujemy dwie kopie tego filmu. Obie trafiły do Filmoteki z Rosji w drugiej połowie lat siedemdziesiątych.

Pierwsza – to oryginalna, wirażowana taśma nitro z polskimi planszami sygnowanymi logo producenta: Leo-Filmu. Materiał ten ma osiem aktów i zawiera zdecydowaną większość filmu, brakuje tylko kilku sekwencji. Niestety, kopia jest w bardzo złym stanie. Jest wysuszona, do tego bardzo mocno porwana, a ubytki perforacji są ogromne. To właśnie dlatego materiał ten nie był nigdy publikowany. Jego koszmarny stan nie pozwalał na skopiowanie dostępnymi wówczas metodami. Taśma była tak skurczona, że nie pasowała do standardowych zębatek i nie dało się jej założyć na projektor ani kopiarkę – groziłoby to jej porwaniem lub podziurawieniem przez zębatki. Film musiał Przeleżeć prawie pół wieku w oczekiwaniu na nowe technologie. Bardzo liczne są drobne, kilkuklatkowe ubytki,  na szczęście wiele z nich udało się uzupełnić materiałem z drugiej kopii. Mimo ogromnych zniszczeń to właśnie ta kopia będzie podstawą rekonstrukcji.

 

Druga kopia – to kopia późniejszej generacji, wykonana w Rosji pod koniec lat pięćdziesiątych, ale jeszcze na taśmie nitro (która na wschodzie była używana dużo dłużej). Jest bardzo niekompletna: ma raptem cztery akty, a więc około połowy filmu. Na szczęście zawiera sporo krótkich fragmentów i pojedynczych klatek, a także dwie długie sekwencje, których brakuje w wersji wirażowanej. Sama taśma jest w dobrym stanie, jednak zapisany na niej obraz jest dużo mniej wyraźny niż w oryginale. Niestety jest to materiał skopiowany na czarno-białą taśmę, a więc utracone zostały informacje o kolorach wirażu. Większość scen zachowała się także w kopii wirażowanej, więc kolor będzie można cyfrowo przywrócić. Sceny, które zachowały się tylko w tej kopii najprawdopodobniej pozostaną czarno-białe. Nakładanie wirażu wedle własnego uznania bez informacji jakiego koloru należy użyć – byłoby sprzeczne z etyką konserwatorską.

 

Kolejne informacje dotyczące Zwu morza już wkrótce!

Tagi: ,

Ten wpis został opublikowany 11.03.2013 o 05:37 i jest zaszufladkowany do kategorii Aktualności.