Druga wersja filmu „Rok 1863”
Dodano: 10.09.2013
Niedawno pisaliśmy o zmianach wprowadzonych na początku lat trzydziestych w filmie Rok 1863. Omówiliśmy już plansze z napisami oraz kwestię kolorów wirażu i różnych technik barwienia. To nie koniec. Dziś opowiemy o kolejnych ingerencjach w oryginał.
Stosunkowo mało istotny i niemal oczywisty jest fakt, że do filmu dorobiono nową czołówkę. Niestety oryginalna czołówka nie dotrwała do naszych czasów. Oto plansze z zachowanej czołówki z późniejszej wersji:
Co ciekawe pierwszym bohaterem wymienionym w obsadzie jest margrabia Wielopolski, który w filmie pojawia się raptem w dwóch ujęciach, natomiast Salomea, która jakby nie patrzeć jest główną bohaterką – znalazła się niemal na samym końcu…
Dużo większą ingerencją w oryginalną wersję była zmiana kompozycji całej fabuły.
Po pierwsze zmieniono oryginalny podział na akty. W nowszej wersji akty są dłuższe, więc ich początki i końce wypadają w innych miejscach. W pierwotnej wersji akty kończą się tam, gdzie wymaga tego fabuła, w tej nowszej decydowały o tym raczej względy techniczne.
Po drugie przestawiono niektóre sekwencje. Na przykład scena, w której chłopi stoją na drodze, wyraźnie przyglądają się czemuś w oddali i pokazują to sobie palcami. W pierwotnej wersji miała miejsce, gdy Salomea przyjęła Józefa w swoim domu i wyszła na ganek zmyć ślady krwi. W późniejszej wersji została umiejscowiona wcześniej, gdy chłopi wypuścili Józefa i ten dopiero szedł do dworku Salomei. Sekwencja została podzielona zbliżeniami Józefa wykopiowanymi z początku filmu, dodana została też plansza, której pierwotnie nie było. Józef idąc w kierunku dworu odwraca się i krzyczy do chłopów:
Plansza wydaje się być kompletnie wyrwana z kontekstu…
W artykule o napisach wspomniałem o licznych przenikaniach – jest to kolejna zmiana wprowadzona do filmu. W wielu miejscach zastosowano przenikanie obrazu: poza przenikającymi planszami nakładano także obraz na obraz. W ten sposób „wzbogacono” m.in. scenę śmierci Rudeckiego (konając „widział” wszystkie swoje nieszczęścia), czy scenę kiedy majaczącemu Józefowi śnią się koszmary z pola walki. Z kolei na początku w scenie kiedy ranny Józef przechodzi przez rzekę, która „tkliwem chlustaniem, pracowitem myciem oczyściła rany, a jak matka ustami wycałowała z nich srogość cierpienia” w oryginale umieszczono krótkie zbliżenie na płynącą wodę. W drugiej wersji ujęcie to zostało kilkakrotnie powtórzone i nałożono na nie wizje koszmarnych wydarzeń, przez które przeszedł Józef.
Czasem jest to wykonane efektownie, czasem jednak wygląda, jakby twórcy „bawili się” i testowali możliwości jakieś nowinki technicznej.
Oto jeden z przykładów takiego przemontowania: scena agonii Rudeckiego:
Niektóre plansze dialogowe zostały poprzenoszone w inne miejsca. W kilku przypadkach zmienia to ich znaczenie i rzuca inne światło na rozwój akcji. Na przykład podczas rozmowy księżnej Odrowążowej z Salomeą. W wersji oryginalnej księżna pyta „Czy już tak samo, jak z nim – byłaś z kim kiedy?” – oburzona Salomea wyraźnie i stanowczo zaprzecza. W wersji późniejszej przed tym ekspresyjnym gestem umieszczona jest… inna plansza z poprzednim pytaniem księżnej: „Obiecywał ci, że się z tobą ożeni?…”. To zupełnie zmienia sens rozmowy. Podobnych miejsc jest więcej.
Kolejną zmianą było wstawienie do filmu reprodukcji grafik Artura Grottgera o tematyce patriotycznej:
Na koniec rzecz bardzo charakterystyczna dla lat trzydziestych. W tym okresie propaganda patriotyczna- była bardzo silna. Władze bardzo często demonstrowały siłę, zwłaszcza militarną. Nic więc dziwnego, że film przygotowany na obchody siedemdziesiątej rocznicy powstania styczniowego, które wtedy otoczone było szczególnym kultem, kończy się… zdjęciami dokumentalnymi pokazującymi defiladę wojskową na placu Saskim z udziałem marszałka Józefa Piłsudskiego. W pierwotnej wersji tych scen nie ma. Sądząc po wieku marszałka i po ubiorze dzieci obserwujących defiladę są to zdjęcia kręcone już w latach trzydziestych.
Podobne sceny możemy znaleźć w zakończeniach innych filmów patriotycznych, m.in. Na Sybir, czy Płomienne serca.
Ten wpis został opublikowany 10.09.2013 o 20:36 i jest zaszufladkowany do kategorii Aktualności.